Archiwum kwiecień 2004


kwi 24 2004 ...
Komentarze: 8

Dawno nie było notki i w najbliższym czasie też nie będzie.Mam problemy i teraz wolę pisać w pamiętniku...Dziękuje moim przyjaciołom za to,że są i że mnie zawsze pocieszą,przytulą i wysłuchają...

kiszkans : :
kwi 16 2004 Uzasadnienie mojego dobrego humorku w dzisiejszym...
Komentarze: 6

I nadszedł ten upragniony dzień :)Hehehe...Boziu jak ja się za nim stęskniłam :].Bądź co bądź,ale minęło troszke od naszego ostatniego spotkania.Oj,a jak się bałam,że nie będziemy mieli o czym gadać,a tu jak zwykle nam się buzie nie zamykały.Maciuś i Tomuś się chyba nie zmienili,ale za to inne osoby...Jak mi szybko zleciał z nimi czas :)Bo w sumie to zrozumiałe,że szybko leci czas przy facetach,których nigdy cię nie zawiedli...Było zajefajnie,tylko szkoda,że ludzie z naszej dawnej klasy nie poszli z nami,ale zrobimy tak,że następnym razem pójdą :).

Musimy to powtórzyć w przyszły piątek.

Poprawka!

Powtórzymy to w przyszły piątek! :)

kiszkans : :
kwi 14 2004 I życie toczy się dalej :)
Komentarze: 8

Święta,Święta i po Świętach...Fajnie było.Niedzielka śniadanko u babci,wieczorkiem spotkanie u cioci.Poniedziałek obiadek i podwieczorek i kolacja z rodzinką u mnie :).O 13.36 (dokładność,dzięki zagarku w telefonie ;) dzwoni Ewelinka,zebym przyszła lać się z nimi,a ja nie mogłam...No to przyszyły po 15.00 Paulinka,Ewelinka i Karolcia "Na Karpatke" na szczęście jeszcze była...:).No to dziewczyny mówią idziemy do nas (czyli do sisters).Oczywiście Karolcia doszła do wniosku,iż MUSI iść na osiedle do sklepu...No to Paulinka poszła z nią...Może tak bardzo chciały być mokre?Nie wiem...Ale my z Ewelinką doszłyśmy do wniosku,iż idziemy do domciu...prawie pod samiuśkim domem Ewelinka "O kurde!Ja przecież nie mam kluczy!Idziemy za nimi."Ja zdecydowanie "Nie!Nie mogę wrócić mokra do domu".No to poszłyśmy do ogrodu i gadałyśmy.W pewnym momencie ja doszłam do wniosku "A chodźmy się przejść...W sumie nie ma ludzi z wiadrami..."No to posłżyśmy :).Ewelinka zamknęła bramke tylko na jedno zamknięcie (dla mańka:na jeden spust) "Jak byśmy musiały uciekać".Nie wiem ile przeszłyśmy...Z 30 metrów?I zauważyłyśmy ciężarówke...Ciężarówka się otwiera i widzę kolesia ze...spryskiwaczem,not o sobie pomyślałam "a lej!Na zdrowie" i normalnie szłam.No,ale ciężarówka zwolniła i drzwi się szerzej otworzyły,a w nich był drugi koleś,tyle,że...z wiadrem!Oczywiście zlali mnie,bo Ewelinka też dostała,ale nie tak,bo zdążyła troszke ucieknąć.Oczywiście wiem co Bianka teraz myśli "Kaśka ty chciałaś,żeby cię zlali",nie nie chciałam,bo gdyby moja mamusia dowiedziała się o tym całym zajściu była by nieźle wkurzona.Ale myśl co chcesz :)NO,ale w sumie fajnie było później stać na balkonie Sisters w ubraniach Ewelinki i z wałkami na głowie :),We wtorek przyjechali do mnie Darek i Sabinka.Ta druga kochana istotka co prawda wahała się troszke,ale gdy ją przekonałam,że Ania,Bianka,Ewelinka i Paulinka nie gryzą,to się przełamana :).Było baardzo fajniusio prześliśmy chyba całąWieliczke (no nie licząc parku Adama Mickiewicza ;).NO,a dzisiaj znowu szkoła...Jejciu...Mało osób mnie rozpoznało,ponieważ spiełam moje (dosłownie i w przenośni) zakręcone włosy w kucyk :).No i spotkałam moich kochaniuśkich przyjaciół :).Nie wyspałam się i byłam taka zła jak nie wiem co,ale od czego są lekcje :D.I był trening i wreszcie porządna rozgrzewka!Jak za czasów naszej kochanej Trenerki!Jak ja za nią tęsknie :(.Ale ona wróci!Musi wrócić :)

kiszkans : :
kwi 10 2004 Nowa fryzura...
Komentarze: 14

Rano (chociaż dla mnie by.ł to środek nocy :P) 7.15 pobudka.Po późniejszym doprowadzeniu mojej osoby do jako takiego porządku,poszłam na trening.Od 9.00 do 11.15 trening.Troszke dziwny jak na koszykówke,bo graliśmy w piłke nożną,ale ja tam nie żałuje,bo nie każdy ma okazje zobaczyć Biane jak kopie piłke :).Później powrót do domu,obiadek i z mamuśką do Krakowa,do fryzjera ;).No i stało się...Moja mama ma teraz...brązowe włosy!!A nie jak dotychczas blond :)Znaczy się ma na tych brązowych włosach blond pasemka,ale to nie to samo.Wygląda...Inaczej :).A ja mam PROSTE WŁOSY!!!Z pewnością nie wyobrazicie sobie mojego zadowolenia z fryzury :D.Ściełam je troszke,znaczy nie ja tylko fryzjer :P i wycieniował,a najwazniejsze jest to,że WYPROSTOWAŁ :).Przemilczmy ten szczegół,że już przez noc troszke mi się poskręcały na nowo,a na samą myśl co z nimi będzie po umyciu ciarki mnie przechodzą...Żyje się chwilą!Kiedyś w jakiejś gazecie przeczytałam porade na dołek psychiczny:"Idź do fryzjera!Zetnij włosy!Zmień sie nie dopoznania.W końcu nowa fryzura dla kobiety,otwiera nowy rozdział w życiu...".Hmmmm...Szczerze powiedziawszy,to w moim żyćku ostatnio zmieniło się wiele rzeczy,więc może teraz zaczne znów wszystko od początku?Hehehe...I pomyśleć ile nowa fryzura daje radości i powodów do myślenia...

kiszkans : :
kwi 09 2004 Zbliża się Wielkanoc...
Komentarze: 5

Z okazji Wielkanocy życzę Wam wiosny,wiosny,wiosny!
Pękających pąków,krokusów i przebiśniegów,
topniejących śniegów,ziemi,
która zaczyna pachnieć,słońca,które nie tylko świeci,
ale wreszcie także grzeje.
Wiosny w przyrodzie i w życiu rodzinnym.
Życzę Wam radości z lania
i ze wspólnego świętowania,
łaskawości świętego baranka,
każdego wieczoru i poranka.
Aby mazurki na Waszym świątecznym stole
koncertowały tak słodko jak co roku,
aby zajączki wielkanocne nie skąpiły Wam podarków,
a dobry Bóg-swojej łaski.
WESOŁEGO ALLELUJA!


kiszkans : :