sty 06 2004

Zły dzien...


Komentarze: 7

Jest lekcja polskiego.Pani kazała nam napisać list do kolegi.Mamy go zachęcić do przeczytania”Krzyżaków”.Jest zamęt.Napisałam połowe listu,ale dalej nie wiem co napisać...Patrzę w okno...Widzę ludzi wracających z kościoła.Cholera!Nie zdążę na msze!

Dzisiaj mecz...Mam zamiar szybko wsiąść do busa,szybko dojechać do Solniczki,szybko dojść pod sale,szybko skończyć mecz,szybko wrócić do domu i szybko zasnąć.Jedynie na co chcę poświęcić czas jest rozmowa.Dłuuuuuuuuuuuga rozmowa...

Jestem zła.

Kinia pyta się czemu jestem zła,a raczej przez kogo jestem zła.Paulina stwierdza,że mam załamanie nerwowe,bo dyrcia nie zgodziła się na dyskoteke.

A ja tak po prostu jestem zła...

później

Siedzę w domciu i rycze.Beznadziejnie dzisiaj grałam...zresztą nie tylko dzisiaj.Zastanawiam się czy to ma dalej jakikolwiek sens...ta cała moja koszykówka,a raczej jej parodia.Nie popisałam się dzisiaj:2 faule,złe podanie do Pali-cała gra Katarzyny,a raczej pseudo gra.Przegrałyśmy,ale niewiele.Trenerka jest z nas zadowolona...a ja z siebie nie.

Wszyscy mnie pocieszają,że każdy może mieć gorszy dzień...ale czy ja zawsze musze mieć gorszy dzień,akurat wtedy gdy gramy mecz???

Nie poszłam do kościoła...cholera!A miałam się poprawić...

 

kiszkans : :
:-)
26 stycznia 2004, 20:59
musi byc!!!!
:-)
26 stycznia 2004, 20:56
musi byc!!!!
dudelek(daria)
25 stycznia 2004, 21:09
kasiencja! będzie dobrze!
Bianka
18 stycznia 2004, 13:47
Pewne sprostowanie->wygrałyśmy ten mecz.Kasiuu??Co jest??Fakt są dni kiedy mamy dołki.Ale na przykład wczoraj przegrałysmy jednym punktem a Ty, Katarzyno miałaś 4 bloki.Cztery!!!!A po za tym jak sie ma dwa faule to swiadczy, że sie walczyło w obronie Kasiu.I napisz jakąs new notke, tylko taką żebysmy sie pośmiać mogli:).Bardzo sie nam to wszystkim przyda. P.S.Iwona twoja przenosnia jest bardzo literacka:))
wrobel13
16 stycznia 2004, 15:34
dzieki ze wpadlas na mojego bloga(wrobel13)Ja tez mialem takiego pecha jak ty tylko ze ja gralem w pilke nozna i njie bylerm w kosciele :D :D.Zapraszam ponownie na mojego bloga
leb
10 stycznia 2004, 22:51
Kiedyś nadejdzie wielkie 5 minut, wielkiej (nie tylko sercem) Katarzyny. Będziesz się bardziej cieszyć ze swoich osiągnięć po tylu niepowiodzeniach. Trza się odbić od dna pustego kubka po jogurcie i zacząć pić nowy! Bardziej owocowy! Słodszy, smaczniejszy! Będzie ten kubek drogi, ale opłaca się zapłacić tak wysoką cenę za tak wyborny jogurt. Smile... i już... po burzy przychodzi tęcza, po deszczu słońce, a po złym czasie dobry czas! S M I L E ! ! ! !
Tomek
07 stycznia 2004, 19:44
ehhh Kasia... każdemu może się zdarzyć zły dzień... a jesli chodzi o kościół.... a czy ty uważasz że ja byłem w kościele....

Dodaj komentarz