Archiwum 24 marca 2004


mar 24 2004 C.D.Kinematografii
Komentarze: 7

Pamiętasz wyczyny lirycznej mafii? Na, na, na Kinematografii [x2]

Dla każdego prawdziwego respekt mam, otwieram usta miasta Ka-Ce czasem ze składem a czasem sam, dbam o wizerunek śląskiej sceny, masz problemy, nie gadamy, rymujemy, reprezentujemy, bez żadnej ściemy komponujemy bity, kombinujemy płyty, skład PFK układ niesamowity, masz cos do powiedzenia eFOKaUeSeMOKa zmienia punkt widzenia, to do widzenia panu, hiphopu nie robi się dla szpanu, ktoś musi to dać do zrozumienia, trzeba się trzymać planu po wynurzeniu z podziemia, nie ma że boli, taka jest cena wynurzenia ..

Pamiętasz wyczyny lirycznej mafii? [są nowiny] ciąg dalszy kinematografii, chłopaki, dziewczyny zaraz was trafi, archwium kinematografii [x2]

Pojawiam się i znikam, taka rola Magika, przy tym trwam, jestem, tam gdzie Paktofonika, na tym punkcie mam bzika, tu nic nie da polemika, ten pakt to unikat, nie przerobisz na duplikat, przyjmij ten komunikat, do góry jak Ikar, z tym się borykam, by nie popełnić byka, i wcale nie mam zamiaru dać za wygraną, budzę się co rano, wiem co już grano, wiem o co po co dbano, i jak koleje losu, mogą poplątać, że połapać się nie sposób, lepiej losu nie kusić, lepiej coś wyrzucić, niż to w sobie dusić, nie próbuj się zmusić, i wiesz co ci dane, bądź losu panem, a rozstrzygnięcie będzie z góry zaplanowane, to się okaże, to czas pokaże, tymczasem po głowie mi chodzą słowa w parze, raz że lubię to robić, a dwa że, kiedy to robię widzę uśmiechnięte twarze, a to właśnie jest everest moich marzeń, to właśnie jest everest moich marzeń, i dalej piorunem jak rażony gromem, tutaj jest nas trójka z tym samym syndromem, i ścisłym gronem, i z mikrofonem, Magik i sprawy wagi ważącej tonę...

właśnie tak , właśnie tak, właśnie tak , się to robi na południu [x2]

Pamiętasz wyczyny lirycznej mafii? [są nowiny] ciąg dalszy kinematografii, chłopaki, dziewczyny zaraz was trafi, archiwum kinematografii [x2]

Były różne sprawy, dotknęły mnie aspekty, problem był konkretny, do dziś widzę efekty, i widzę więcej, wiem więcej, tak to jest mnie więcej, uczę się sztuki życia, hiphop to mój sensei, ej naciśnij play z tej strony PFK, sprawdź to, no bo to dopiero rozgrzewka, początek, pieniądze to główny wątek dnia, a ta muzyka to nie wyjątek, wyrosłem z przybijania piątek człowieku, w perspektywie hiphop jest dla mnie formą leku, na dziurawy budżet, to nie kwestia wyboru, to kwestia szczerości, bez odbioru... w kwestii hardcoru, eFOKa jak piorun z katowickiego sektoru, na forum wydarzeń, powodem oparzeń, pieniądze są w kwestii sugestii moich marzeń, to leży w gestii więc łapie za ster, reprezentant południowych sfer, szybki jak dodge viper, konkretny jak as kier, Fokusmok snajper ...

 

Kocham Paktofonike,przypomina mi wakacje :).Było tak fajniusio...ach...Całe dnie leniło się i niczym się nie przejmowało.Człowiek słuchał hip hopu z Metalem na przemian (jeżeli Ewelinka domagała się woich praw ;).Pamiętam jak się raz wybrałyśmy do centrum Wieliczki...Ja mój kochany dresik z napisem HIP HOP,smyczką Big Stara i daszkiem Nike,a obok Ewelinka w czarnej dżinsowej spódnicy i w glanach tego samego koloru,a koło niej Karolcia w różowiutkiej spódnicy i jakiejś bluzeczce...A za nami oczywiście Paulinka w jakiejś spódnicy i bluzeczce za to z warkoczykami na głowie:).Boziu jak się ludzie na nas lampili...Było tak cieplutko.Bianusia przyjeżdżała do Wieliczki,albo ja do niej :).Córka też bywała u mnie co tydzień,Edzia raz wpadła nawet :).Czy kiedyś powtórzą się jeszcze raz tak wspaniałe wakacje?Wątpie :(.

Ale powspominać warto :)

kiszkans : :