Komentarze: 1
Nie wiem po co założyłam tego bloga,ale on już jest ;)Nie będę wam się narazie przedstawiać,zresztą i tak wątpie w to,że ktoś to będzie czytał,ale cóż.Gdzieś tak od wczoraj mam doła.Zastanawiam się po co żyję na tej malutkiej Ziemi,czemu się uczę,kim chcę tak naprawdę zostać i nad wieloma innymi sprawami.Jak się pewnie domyślacie wtedy nie ma na mojej mordeczce charakterystycznego uśmiechu,tylko jest zaduma.Niektórzy odbierają to jako smutek...nie to nie jest smutek.A może??Niestety doszłam do wniosku,że nie wiem po co żyję.Nie,nie uważajcie,że mam ochotkę skończyć moje cierpienia zwykłą śmiercią.Nie!Wielu osobom zrobiłam bym za dużą przyjemność.Próbuję chwilami o tym zapomnieć i przyznam się,że mi się to udaję.Bo jak to mówi Paktofonika:
Wszytko ma swoje piorytety,
niestety,
Wszystko ma swoje wady,
zalety
Hierahia wartości,
obowiązki...
No i tyle.Dla niektórych moich znajomych to będzie niezrozumiała notka,ale nie martwcie się!Ja też chwilami się nie rozumiem...
P.S.Jak zrobiłam błędy ortograficzne to wielkie przepraszam!