Archiwum październik 2003


paź 27 2003 Dialogi szkolne
Komentarze: 3

Religia.

Ksiądz:Wy pewnie już myślicie o tym kim chcialibyście zostać w przyszłości.

Klasa:...

Ksiądz:Co myślicie?

Ja:Nie!Mam jeszcze na to czas.

Ksiądz:A reszta?

Klasa:No,myślimy,myślimy.

Ksiądz:No widzisz Kasiu!Niektórzy myślą...

 

WOS.

Pani:podajcie nazwy jakiś funadcji.

Ja:Zamknięte drzwi.

Anka:Chyba Zielone drzwi!

Ja:Nie!To miało być porozumienie bez barier!

 

Matematyka.

Kinga śpiewa coś pod nosem.

Dagmara:KInga co ci tak wesoło?

Ja:Bo jest zakochana!

Pani:I my nawet wiemy w kim!

 

Polski.

Ja:Lessi wróc!

Pani:A gdzie jest Maciek?

 

Fizyka.

Paulinka:Proszę pani,a może iść pokibicować chłopcom?

Pani:Nie.

Paulinka:Ale dlaczego?Będzie obserwować ruch ciał fizycznych!

 

Geografia.

Szymon:Która godzina,bo już mi się nudzi?

Pani:Jak cię zaraz wezmę do odpowiedzi,to przestanie ci się nudzić!

 

To są typowe nasze dialogi szkolne ;).W sumie to mam śmieszną i fajną klase,ale mimo to bardzo tęsknie za moją paczką :(

Pozdrowienia dla Darii,Marysi,wszystkich trzech Ag,Ani,Anetki,Ewelinki,Paulinki,Tomusiów,Michałka,Kubusiów,Szymonka i Maćka :*

kiszkans : :
paź 26 2003 Kolejny dzień z seri "Nudna niedziela,czli...
Komentarze: 5

Jak sam tytuł wskazuje dzisiaj było nudno :( Paulineczka upomniała mnie,że nic nie wspomniałam o wczrajszych zawodach kung-fu.No to napiszę,żeby się nie czepiała ;).Wczoraj byłyśmy w Kopalni Soli (z Wieliczce dla niewtajemniczonych :) na ogólnopolskich zawodach kung-fu.Wyszłyśmy z domu gdzieś o 9.25.Jak już doszłyśmy pod szyld Daniłowicza dowiedziałam się,że całe te zawody mają się skończyć o 15.00!Myślałam,że zamorduje moją sąsiadke na miejscu...Zjechałyśmy na dół,znaczy się pod Ziemię.Nie znam się na Wschodnich Sztukach Walki,ale chwilami robiło to na mnie wrażenie,a nawet wielkie wrażenie.Szczególnie taka jedna dziewczyna co miała brązowy pas.Po raz kolejny doszłam do wniosku,że to niebezpieczny sport (nie to co koszykówka :).Pewien chłopak stracił przytomność jak walczył!Ogólnie rzecz biorą było śmiesznie (już chyba tylko między mną,a Paulineczką zostanie przyczyna naszych śmiechów na przerwach ;) i ciekawie.Nie to co dzisiaj...ale jutro jest poniedziałek i (mam taką nadzieje) coś napewno zdarzy...

kiszkans : :
paź 26 2003 Huśtawki nastroju...
Komentarze: 5

Ostatnio mam takie huśtawki nastroju,że...że...że nie wiem co ;).W szkole przeważnie jestem wściekła.Wczoraj np.myślałam,że sobie w łeb szczele.Nie rozumiem tego wymiarowanie i całej reszty.Ja tak w sumie to jestem umysł raczej humanistyczny,a nie ścisły.Wracam do domu i jeżeli to jest wtorek lub środa to jem coś szybciorem i biegnę na trening.A jeżeli jest to tak jak wczoraj piątek to siadam na krześle i (jak to mówi dzisiejsza młodzież) buszuje po necie.Chce mi się tak spać wtedy,ale nie mogę,bo znając mnie przespałabym trening,a trening dobra rzecz...Możesz się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy o sobie.Ja wczoraj np.dowiedziałam się od Bianki,że jestem gnojem...chwilkę później razem z Ewelinką doszły do wniosku,że i tu cytuje "niezła ze mnie laska i powinnam zostać aktorką,bo one są ładne"...cóż...mają dziewczynki poczucie humoru i to im trzeba przyznać!Ewelinka znowu kiedyś walnęła mi takie komplementa..."Kasiu!Słodko mrużysz oczka!"-tak to już na tym świecie jest...przyjaciele śmieją się z kaleki ;).Wczoraj na treningu Bianka miała dobry humor i mnie nim zaraziła.Chwilami nie wiedziałam z czego się śmieje,ale jak się rozejrzałam wkoło to wszystko było jasne.Krzysiu uśmiecha się do wszystkich jak głupi do sera,Jasiek opowiada nam swoje życiowe filozofie (trenerka do kogoś:błąd!Jasiek:Szkoła była błędem...),Mateusz pokazuje mi i Ewelince śrubokręta,Dawid upomina Marysie żeby nie przeklinała,a Mikołaj naprawdę nie wie co o tym myśleć (jeżeli znacie to towarzystwo to napewno czujecie klimat,jeżeli nie to żałujcie!)!!Tak więc dochodzę do wniosku,że szkoła jest be,a teningi i całe towarzystwo z tamtąd jest spoko :).Muszę już kończyć,bo juz po raz drugi piszę tę notke,a tak pozatym już 15 minut po 24 i chce mi się już spać,więc (jak to mówią dzisjesze ziomki) nara!

kiszkans : :
paź 24 2003 Na początku będzie opieprzka...
Komentarze: 3

Nata!Nie znamy się,ale bardzo Cię proszę,wręcz nalegam!Nie obrażaj moich przyjaciół!Na mnie możesz sobie dowoli najeżdżać,ale od nich wara!
Dzisiaj był sprawdzian z histori.Poszło mi nawet nieźle,ale nie chce zapeszyć.Na biologi nie było kartkówki :).Po szkole pojechałam do Kingi.Uczyłyśmy się-tak to się dzisiaj mówi ;).Jak wróciłam do odmu to odrobiłam lekcje i mam do tej pory luz.Dzisiaj mam czas na rozrywke,co się rzadko ostatnio u mnie zdarza :D,np.wczoraj myślałam,że nie wyrobie!I tak jak mam wolny czas,tak sobie dumam.Doszłam do wniosku,że moje życie jest (niekoniecznie dla mnie) śmieszne,ale chwilami (cholernie) trudne.Mimo wszystko nie zamieniłabym je na inne.Pewnien kurczak po tym jak mu się zwierzyła z mojego "ciężkiego" życia i jego problemów.Uzmysłowił mi wtedy,że czasami ja sobie wymyślam problemy.Miał racje!Dlatego zanim stwierdzicie,że wasze życie jest najgorsze na świecie pomyślcie.Podejrzewam,że macie dwie zdrowe ręce,dwie zdrowe nogi i ogólnie jesteście zdrowi.Macie się w co ubrać i macie co jeść.Wiecie ile za to by dali inni?Za to by mieć problemy typu "w co mam się ubrać na dyskotekę?",lub "jak mam zwrócić uwagę chłopaka/dziewczyny?",a nie "za co kupię jedzenie?",albo "czy będę kiedyś chodzić?".Pmiętajcie!Radość życia tkwi w szczegółach,ale one nie mogą nam przysłonić reszty...

kiszkans : :
paź 23 2003 Life is brutal and full of zasadzka's-wczorajszy...
Komentarze: 0

Widzę,że na blogu toczy się walka :).Nie bójcie się narazie nie mam zamiaru was wyrzucać.Tak apropos:Nata czy my się znamy??.Wczoraj byłam taka zła,że "używałam łaciny podwórkowej".Co prawda często przeklinam,ale wczoraj chyba przesadziłam.Ja nie wiem jak ta Kinia ze mną wytrzymuje w szkole,ma dziewczyna mocne nerwy :).Wracając do sedna.W domku mam małe piekiełko.Jak to się mówi przechodzę buntowniczy okres mojego życia.Mi się wydaje,że ten okres przechodzą moi rodzice,ale nic już na to nie poradzę.Jedny słowem czepiają się szczegułów!No i skoro się czepiają,to się kłócimy i dla niektórych to normalka,ale dla mnie nie.Ja rzadko kłóce się z rodzicami,zwłaszcza z rodzicielką.Kiedyś byłyśmy jak przyjaciółki,mogłam jej się z wszystkiego zwierzyć...To były czasy :).A teraz już tak nie jest :(.Na dodatek brakowało mi 1 ptk. do 5 z fizyki!!Na szczęście później poszłam na trening i już mi się poprawił humor.Nie ma to jak trening!LUDZIE TRENUJCIE KOSZYKÓWKĘ,A WASZE ŻYCIE BĘDZIE PEŁNE HUMORU!!

kiszkans : :