Archiwum grudzień 2003


gru 24 2003 Życzę Wam
Komentarze: 2

Tradycyjne jak co roku

sypią się życzenia wokół.

Większość życzy świąt obfitych

i prezentów znakomitych,

a ja życzę,moi mili,

byście święta te spędzili

tak jak każdy sobie marzy,

że mu kiedyś się przydarzy.

Może cicho bez hałasu

wyjeżdżając gdzieś do lasu,

może w gronie swoich bliskich

jedząc karpia z wspólnej miski,

może gdzieś tam w ciepłym kraju

czując się jak Adam w raju,

może lepiąc gdzieś bałwana,

jeśli śnieg popada z rana.

Może tak jak to lubicie

licząc dziury na suficie,

sami zresztą chyba wiecie,

gdzie najlepiej się się czujecie.

Takie dla Was mam życzenia

w dniu Bożego Narodzenia!

 

P.S.Biorę udział w zimowym konkursie Karoli ;)  

 

Konkurs Karni!

kiszkans : :
gru 21 2003 Nareszcie wolne!!!!!
Komentarze: 3

W piątek była wigilia klasowa no i oczywiście szkolna :).Było milutko,po za faktem,że prawie każdy,a raczej prawie każda dziewczyna życzyła mi fajnego chłopaka...Taka niestety jest ta nasza dzisiejsza młodzież,cóż poradzić...taki wiek ;).A ja się już nauczyłam,że facet jest jak ptak:przyleci,przeleci i odleci-i wtym miejscu pragnę przeprosić wszystkich porządnych przedstawicieli płci męskiej.Było,dosyć nietypowo,bo na wigilii słuchaliśmy hip hopu...ale lepsze to niż techno!-przynajmniej ja tak uważam.Później był oczywiście trening i oczywiście śmiałam się jak nawiedzona :D,a po treningu błagałyśmy z Bianą Mikiego,żeby z nami pojechał na mecz.Chłopak bronił się jak mógł,ale nikt nie pokona Casablanki ;)
W sobote pojechaliśmy-razem z Miki i Mateuszkiem-na mecz do Kleczy.Nie będę ukrywać,napiszę wprost...przegrałyśmy 75 do 73.No,ale jak to pięknie ujęły Glany (czyli Ewelinka K.) "W tym roku gramy,a za rok wygrywamy".
Wieczorem ubierałam w lampki,łańcuch i oczywiście bombki choineczce.Gdy tak siedziałam na podłodze i przywieszałam bombke to w pewnym momencie zauważyłam,że...ona przewraca się na mnie!!!Zdążyłam tylko krzyknąć:leciiiiii! ;).Na szczęście mama była blisko i w ostatnim momencie ją złapała-ja to mam szczęście...koloru blond :D

kiszkans : :
gru 16 2003 It's My Life!
Komentarze: 2

Ostatnia piosenka No Doubt przypadła mi do gustu :-)

Dawno nie pisałam,bo ledwo co mi starcza czasu na sen!Postaram się ostatnuie dni w miarę krótko i logicznie opisać,chociaż z logikom u mnie cieńko.

Jak wszycy wiedzą 6 grudnia do grzecznych dzieci przychodzi św.Mikołaj.U mnie naturalnie,jak co roku był (może te osoby,które mnie nie znają ocobiście,to nie wiedzą,ale ja jestem najgrzeczniejszą 13-letnią blondyneczkom pod słońcem ;-) i oczywiście zostawił duuuuuuuuuuużo prezentów!

TEN TYDZIEŃ BYŁ OKROPNY!

W poniedziałek robiłyśmy taki plakat o pracy Samorządu Uczniowskiego na Sympozjum Samorządów Uczniowskich-ależ to mądrze zabrzmiało!Nie pamiętam ile czasu nam to zajęło,ale wiem jedno:trawało do baaardzo długo.

We wtorek pojechałyśmy na to Sympozjum Samorządów Uczniowskich-to naprawdę mądrze brzmi!-znaczy ja,Monia i Basia,Siedziałyśmy w zamku w Niepołomicach od 10.00 do 15.30!No,ale przynajmniej wiem jakie mam prawa ;-) i obowiązki :-(

W środe miałam szczęśliwy numerek i dzięki temu cudem uniknęłam niezapowiedzianej kartkówki z fizyki.Na przerwie dzięki pięknemu śpiewu Monic-nie mylić z Monią!-nauczyłam się tekstu na muzyke i cudem uniknęłam pały!Jakaż ja jestem cudowna...;-)

W czwartek pisałam zaległy sprawdzian z historii-dzięki Kinia za pomoc :*

W piątek pisałam sprawdzian z angielskiego-dzięki Kinia za pomoc :*

W sobote miałyśmy grać mecz z Nowym Sączem,ale nasze przeciwniczki nie przyszły!Szczegóły na webianka.blog.pl.Wróciłyśmy wcześniej do domciu,a potem na 16.00 do magistratu na 10-LECIE DEKANALNEGO KLUBU SPORTOWEGO KINGA.Było świetnie!Jedzonko za darmoche ;-) w tym banany i pomarańcze wszystkie,no prawie wszystkie pożarte przez Biane,nie że bym żałowała dziewuszce,a niech je,pewnie w domu nie ma TAKICH pomarańczy ;-).Tej imprezy nie da się opisać!Jak nie byliście to żałujcie,bo w towarzystwie naszej drużyny na pewno byście się śmiali cały wieczór.Po spotkaniu poszliśmy na mecz Górnika.Szczerze napisawszy nic z niego nie pamiętam,bo,albo śmiałam się z Mikołaja,albo się na niego patrzyłam ;-).

W niedziele odsypiałam cały tydzień :-)

No i to by było na tyle,postaram się teraz częściej pisać notki,specialnie dla Ciebie Iwonko :*

kiszkans : :
gru 01 2003 Andrzejki
Komentarze: 5

Sobota 29.11.2003,Godzina około 13.15,Miejsce supermarket W2 ;D.
Jak co tydzień byłam na zakupach.Spotkałam tam dziewczynę z mojej starej,kochanej paczki,Agę pseudo Ziarnko :).Po krótkiej rozmowie zaproponowała mi ona spędzenie andrzejkowego wieczoru w gronie starych ziomów.Myślę sobie:Pewnie tak mnie zaprosiła,bo akurat mnie spotkała i głupio jej było,że wcześniej nie zadzwoniła,ale miło z jej strony.
O 13.36 dzwoni druga Aga pseudo Kajak :),czy nie mogłambym ja do niej pierwsza wpaśc,bo (tu cytuje) "jej się nie chce".Idę,więc do niej troszkę siedzimy i gadamy o naszym ciężkim zyciu nastolatek ;),a później wracam do domciu z Agusią i znów siedzimy i gadamy.
Okazało się,że Ziarnko też zaprosiła Agę do siebie i to niewiele wcześniej niż mnie.Kajaczek namówiła mnie (i moich rodziców) na tę imprezkę.
Pomyślałam sobie:W sumie,co mi zależy i tak nie mam nic lepszego do roboty,a tak to zobaczę się ze starymy kumplami,pośmieję się,usłyszę nowe plotki,może choć na chwilkę zapomne o problemach?
Jak kazała mi Aga tak też zrobiłam! I nie żałuję!Impreza była suuuuuuuuuuuuper (zresztą jak zawsze u Ziarnka)!
I po raz kolejny przekonałam się,że lekiem na całe zło są moi kochani przyjaciele.Buziaki dla nich :*

kiszkans : :